Jaką wybrać strategię na pierwszy zabieg regulująco-fungicydowy na plantacjach rzepaku ozimego?

13 marca, 2025

Na plantacjach rzepaku ozimego pojawiły się już opryskiwacze, co w większości przypadków związane było z zabiegiem insektycydowym przeciwko  pierwszym nalotom chowaczy łodygowych. Przed plantatorami kolejne wyzwanie –zabieg regulująco-fungicydowy, który znacznie przekłada się na jakość i wielkość plonu. Oprócz wpływu na pokrój rzepaku ozimego, ma znaczny udział w ochronie rzepaku przed chorobami grzybowymi, przede wszystkim suchą zgnilizną kapustnych, ale również czernią krzyżowych czy szarą pleśnią. 

Rzepak to roślina, która „dąży” do dominacji pędu głównego nad resztą rośliny, co nie wpływa korzystnie na plonowanie, bowiem za blisko 80% plonu odpowiadają właśnie rozgałęzienia boczne. Wiosenna regulacja ma na celu wyhamowanie wzrostu pędu głównego i pobudzenie rośliny do wytworzenia pędów bocznych. To przekłada się na wyrównanie łanu, a następnie równomierne kwitnienie i zawiązywanie łuszczyn  oraz większą odporność na wyleganie. Przy temperaturach przekraczających 12-15 ºC, przy sprzyjającym uwilgotnieniu i nasłonecznieniu, wzrost głównego pędu zachodzi dość dynamicznie.

Jak dobrać odpowiednie środki do zabiegu – podstawą jest lustracja pola i ocena pokroju łanu, wielkości roślin, porażenie patogenami, obsada, ale też niezmiernie ważne jest wykopanie kilku roślin w celu rzetelnej oceny systemu korzeniowego. Na plantacjach z mocnymi roślinami dobrze sprawdzi się silniejsza regulacja Caryx 240 SL (chlorek mepikwatu – działanie regulujące, metkonazol- działanie fungicydowe i regulujące). Rzepak ozimy o optymalnym rozwoju dobrze zareaguje na połączenie dwóch triazoli – wysoka ochrona fungicydowa, ale również działanie regulujące tebukonazol (Syrius 250 EW) i metkonazol (Sierra 60 SL).  

Tej wiosny sytuacja na polach nie jest jednak „jak książka pisze”. Niektóre plantacje nie są jeszcze gotowe na aplikację regulatorów wzrostu, ale wymagają tzw. zabiegu czyszczącego, który zredukuje poziom porażenia późno-jesiennego oraz rozwijającego się obecnie. Dobrym rozwiązaniem będzie w tym przypadku Tores 250 EC (difenokonazol – triazol zwalczający choroby ale nie wykazujący właściwości regulujących)w połączeniu z IonBlue (preparatem z zawartością miedzi i siarki). Zaś na plantacjach, gdzie można zauważyć już początek wydłużania się pędu głównego, ale rośliny są stosunkowo nieduże, mało wyrównane,  z niewielką masą zieloną warto zastanowić się nad zabiegiem dzielonym. W pierwszym zabiegu stosując 50-60% dawki (środków o działaniu zarówno fungicydowym jak i regulującym) zapewnimy roślinom ochronę fungicydową przy jednoczesnym delikatnym zahamowaniu wzrostu pędu głównego. Po okresie 10-14 dni w zależności od warunków atmosferycznych wykonujemy drugi zabieg.  Prognozy pogody mówią o ochłodzeniu (nocnych przymrozkach) w najbliższych dniach, dlatego najlepiej jest powstrzymać się od wykonywania zabiegów – aplikacja środków ochrony roślin w tych warunkach atmosferycznych, może prowadzić do fitotoksyczności, co stanowi dodatkowy stres dla rośliny.

Przeczytaj też:

7 października, 2025
Dolistne dokarmianie – fundament prawidłowego przezimowania rzepaku ozimego
Plon rzepaku ozimego kształtuje się już w okresie jesiennym. Warunkiem jego uzyskania jest prawidłowy rozwój systemu kor...
Czytaj dalej
3 października, 2025
Zasady Siewu Zbóż Ozimych – Klucz do Wysokich Plonów
Siew zbóż ozimych to jeden z najważniejszych etapów w cyklu uprawy, który decyduje o ostatecznym sukcesie i wysokości pl...
Czytaj dalej
30 września, 2025
Dlaczego jesienna ochrona rzepaku to inwestycja, nie koszt?
Rzepak ozimy to jedna z najbardziej wymagających roślin uprawnych, a jego powodzenie zależy w dużej mierze od decyzji i ...
Czytaj dalej
19 września, 2025
Samosiewy zbóż
Jesienne zwalczanie samosiewów zbóż i traw w rzepaku ozimym jest kluczowym zabiegiem, który decyduje o plonie i kondycji...
Czytaj dalej
© Osadkowski-Cebulski 2024