Ustalenie odpowiednich dawek nawozów powinno się opierać na znajomości odczynu gleby i jej zasobności w korzystne składniki. Za optymalne dla większości roślin przyjmuje się pH 5,6–7. Wartość ta na glebach lżejszych może wynosić
5,1–5,5, ale wtedy możemy uprawiać rośliny bardziej tolerancyjne na taki odczyn oraz sprawdzające się na podłożu tego typu, np. żyto, łubin żółty, seradelę, ziemniaki, owies, pszenżyto. Najlepiej przyswajalne są mikroelementy przy niższej wartości pH; wyjątek stanowi molibden, który lubi pH bliskie obojętnego.
Powodem gorszej przyswajalności składników pokarmowych może być zbyt jednostronne nawożenie, czyli wnoszenie zbyt dużych dawek pojedynczych nawozów (azotu, fosforu lub potasu), co może skutkować blokadą pobierania innych budulców (antagonizm). Poza tym zbyt słabo rozwinięty system korzeniowy może nie być w stanie pobierać odpowiedniej ilości składników, a jego stan może wynikać ze źle uprawionej gleby (zbita, zaskorupiona), nadmiernej wilgotności (braki tlenu) lub odwrotnie, zbytniego jej przesuszenia. Inną przyczyną słabego rozwoju korzeni mogą być choroby (kiła kapustnych w rzepaku) i szkodniki. Na brak dostępności substancji pokarmowych mogą wpływać również ekstremalne warunki pogodowe. Przykładem tego może być zbyt niska temperatura podczas wczesnego rozwoju roślin.
W takich warunkach gorzej przyswajalne są: fosfor, magnez i bor, w zbyt wysokich temperaturach natomiast, przy niskiej wilgotności, większość składników pokarmowych jest trudna do pobrania przez rośliny.
FOT.1 PRAWIDŁOWO ODŻYWIONA PLANTACJA – ZDJĘCIE Z WCZESNEJ WIOSNY
Kiedy dokarmiać dolistnie?
Przy bardzo intensywnej produkcji nie da się opierać nawożenia zbóż czy rzepaku wyłącznie na nawozach doglebowych. Podane wyżej przyczyny ograniczania dostępu do makro- i mikroelementów z gleby mogą w ewidentny sposób zmniejszyć plon, ponieważ w fazach krytycznych roślina nie jest w stanie pobrać ich z gleby. W wyniku dokarmiania dolistnego możemy całkowicie zaspokoić wymagania roślin uprawnych w stosunku do mikroelementów, makroelementy natomiast możemy dostarczać w ten sposób w celu zniwelowania okresowego zapotrzebowania na poszczególne składniki, np. podczas chłodów nawożenie fosforem nie ograniczy rozwoju systemu korzeniowego. Nawożenie dolistne może być nawet 10-krotnie efektywniejsze niż nawożenie doglebowe. Częste zabiegi z małą koncentracją nawozów są o wiele bardziej efektywne niż te z dużą w pojedynczym oprysku. Przy niższym stężeniu składników w opryskiwaczu unikamy poparzenia roślin oraz możemy łączyć nawożenie z ochroną chemiczną plantacji. Aplikacja nawozów przez liść najbardziej uzasadniona jest
w temperaturze poniżej 18°C w pochmurne dni. W dni słoneczne najlepiej wykonywać zabiegi wieczorem. Uzasadnionym przy stosowaniu dokarmiania roślin przez liść jest stosowanie kondycjonerów cieczy roboczej, które zmiękczają ją i obniżają jej pH, co ma wpływ na szybsze wchłanianie w tkanki roślinne i przyswajalność składników w niej zawartych. Dodatkowo kondycjonowanie wody stosowanej do oprysku przeciwdziała szybkiemu jej parowaniu i powoduje równomierne pokrycie powierzchni opryskiwanych roślin. Stosowanie kondycjonerów to mały koszt w porównaniu z ogromnymi korzyściami jakie przynoszą. Sprawdzone przez nas kondycjonery to Full Kondycja, która jest adiuwantem wielofunkcyjnym zawierającym kwasy humusowe oraz Low-pH, który zawiera barwny indykator pH cieczy. Znikoma dawka 0,1-0,2l/ha znacznie poprawi parametry cieczy roboczej poprawiając skuteczność każdego zabiegu.
FOT. 2. ZDROWE ROŚLINY BEZ NIEDOBORÓW
Dokarmianie dolistne zbóż
Podstawowe zboża pobierają na tonę ziarna 22–28 kg azotu, 10–13 kg fosforu, 20–28 kg potasu, 3,5–4,5 kg magnezu, 5–7 kg wapnia, 2,5–4 kg siarki oraz 8–9 g miedzi, 70–120 g manganu, 250 g żelaza, 60–80 g cynku, 2 g molibdenu i 40–60 g boru.
Z mikroelementów dla zbóż najważniejsze są: miedź, mangan i cynk, ale również bor i molibden. Zarówno miedź, jak i bor oraz mangan
są mało dostępne w polskich glebach, więc ich wprowadzenie jest niezbędne. Naukowcy dowiedli, iż nawożenie borem, około 50 g/ha,
w pszenicy przed wykłoszeniem poprawia zdrowotność plantacji. Dodatek molibdenu konieczny jest na glebach o odczynie lekko kwaśnym, ponieważ jest on tam praktycznie niedostępny, a potrzebny do przerobu azotu w roślinie. Najważniejszym jednak mikroskładnikiem jest miedź, która reguluje oddychanie tkankowe oraz przemiany związków żelaza konieczne do tworzenia chlorofilu, a tym samym odżywiania roślin. Składnik ten jest również ważny w budowie tkanki mechanicznej uodparniającej na wyleganie i choroby oraz zwiększa zimotrwałość. Jego brak skutkuje spadkiem plonu do 20%. Na glebach o odczynie bliskim obojętnego lub zasadowego oraz na spulchnionych może brakować manganu oraz żelaza. Na kwaśnych natomiast, zwięzłych i zbitych, pierwiastki te mogą być pobierane w nadmiarze. Mangan bierze udział w oddychaniu i fotosyntezie oraz przemianach związków azotowych, przeciwdziałając gromadzeniu się azotanów w roślinach. Jego niedobory pojawiają się na najmłodszych liściach, powodując chlorozy między nerwami. Dokarmianie mikroskładnikami plantacji zbóż zaleca się stosować 2–4-krotnie w połączeniu z ochroną fungicydową, insektycydową oraz regulacją. Ogranicza to koszty zabiegu oraz zwiększa efektywność zwalczania chorób grzybowych. W ostatnich fazach stosowania nawozów dolistnych w zbożach nie stosuje się miedzi, która może zadziałać fitotoksycznie, jednak jest na to rozwiązanie. Stosowanie nawozu IONBLUE, zawierającym w swoim składzie siarkę i nano-miedź. Nawóz ten nie tylko nie powoduje negatywnego wpływu na rośliny a wspomaga wykorzystanie azotu stosowanego w ostatniej „jakościowej” dawce oraz działanie fitosanitarne. Dobrym rozwiązaniem jest w tym wypadku stosowanie sprawdzonych nawozów dolistnych mikroelementowych w formie krystalicznej, tj. OSD Mikro Zboża lub płynnej ALFA Mikro. W przypadku niedostatecznego pobierania makroskładników możemy posiłkować się nawozami dolistnymi typu OSD Mineral (NPK + mikro) lub ALFA Mikro oraz OSD Potas, OSD Fosfor
FOT. 3. OBJAWY BRAKU BORU NA KORZENIU , FOT. 4. OBJAWY BRAKU BORU NA PĘDZIE
Rzepak ozimy a odżywianie dolistne
Plony rzepaku kształtują się już jesienią, ponieważ w fazie 8 liści w ich kątach tworzą się zawiązki pędów bocznych. Ostateczny efekt zależy jednak od właściwego nawożenia azotem w odpowiednich proporcjach pozostałych makro- i mikroskładników. W składzie nawozów dolistnych poza mikroskładnikami (bor, molibden, mangan) uzasadnione jest dodatkowe dostarczanie makroskładników, tj. azotu, siarki i magnezu.
Średnie pobranie makro- i mikroskładników w rzepaku wygląda następująco: 55 kg azot, 25 kg fosfor, 60 kg potas i wapń, 12 kg magnez, 15 kg siarka oraz 10–40 g miedź, 100 g mangan, 250–270 g żelazo, 60–90 g cynk, 4–5 g molibden i 80–120 g bor. W praktyce, jeżeli chodzi o mikroskładniki, rzepak należy nawozić borem (mała zawartość w glebach i mała mobilność w roślinie), manganem i molibdenem, a w dalszej kolejności miedzią, cynkiem i żelazem. Bor jest niezbędny do rozwoju systemu korzeniowego i rozety nadziemnej, a jego niedobory w okresie jesiennym powodują powstanie pustych przestrzeni wewnątrz korzenia. W późniejszym okresie wegetacji deficyt tego składnika powoduje pęknięcia wzdłużne łodyg, stanowiące okno infekcyjne. Bor jest ważnym elementem przy powstawaniu łagiewki pyłkowej i decyduje o zawiązywaniu nasion i ich ilości w łuszczynach. Pierwiastek ten jest mało mobilny, zaleca się więc jego kilkukrotne podawanie podczas wegetacji przy okazji większości zabiegów ochrony (co najmniej 3-krotnie) w łącznej dawce wiosną minimum 450 g/ha. Pierwiastek ten dostarczymy roślinom, stosując m.in. OSD Bor lub OSD Mikro rzepak. Mangan, miedź i cynk biorą udział we wszystkich głównych funkcjach życiowych roślin, tj. oddychanie, gospodarka azotowa, hormonalna oraz fotosynteza. Ważnym mikroskładnikiem dla rzepaku jest natomiast żelazo, którego pobieranie spada przy wzrastającym odczynie pH gleby. Ma to znaczenie w syntezie ligniny, co wiąże się z mocniejszą tkanką mechaniczną, a tym samym zwiększoną odpornością na wyleganie i atak patogenów. Jego niedobór powoduje odrzucanie najmłodszych łuszczyn, a czasem i całych pędów bocznych. W okresie wiosennym pierwszy zabieg odżywiania dolistnego wykonujemy w fazie rozety około tygodnia od ruszenia wegetacji, a następnie po około 2 tygodniach, kolejny – w fazie zielonego pąka. Dostarczamy systematycznie mikroskładniki, a w miarę potrzeby również azot, fosfor i potas, jak również niezbędną siarkę. W fazie zielonego pąka rewelacyjne sprawdza się nawóz wzmacniający tkanki zawierający wapń i krzem tj. Barrier SiCa. Rzepak na pewno odwdzięczy się plonem za każdy makro i mikroelement otrzymany przez liść. W wysokoprodukcyjnej technologii uprawy zastosowanie mają również nawozy wieloskładnikowe, OSD Mikro Rzepak czy ALFA Mikro, które pozwalają kompleksowo zaopatrzyć w niezbędne pierwiastki.
Nawożenie dolistne zbóż i rzepaku jest konieczne przy ich intensywnej uprawie i ograniczonym płodozmianie.
Trzeba pamiętać, że mikroskładniki powinny być stosowane profilaktycznie, a nie interwencyjnie. Stosowanie przez liść makroskładników może pomóc w sytuacjach ograniczających ich pobieranie z gleby i mieć istotne znaczenie w okresach krytycznych dla roślin i wzmożonego ich pobierania.
Mariusz Salawa, Specjalista firmy Osadkowski-Cebulski Sp. z o.o.